Pragniesz, aby Twoje dziecko Cię słuchało i potrafiło rozmawiać, dobrze organizowało swoją przestrzeń i czas, potrafiło radzić sobie z emocjami i trudnościami, było kreatywne i samodzielne, wierzyło w siebie i swoje umiejętności oraz wytrwale dążyło do realizacji odważnych celów? Wszystko po to, by było szczęśliwe i osiągnęło w życiu sukces. A jak przedstawiają się Twoje umiejętności w tych obszarach?
Najłatwiej dostępnym wzorcem zachowania są rodzice, dlatego tak ważne jest, aby stawiając dziecku wymagania czy oczekiwania być świadomym własnego wpływu na ich wypełnienie. Dziecko, zresztą podobnie jak dorośli, uczy się przez obserwację, ale w przeciwieństwie do dorosłych nie kwestionuje tego, co widzi, tylko po prostu naśladuje. Jaki to ma związek z coachingiem i wszystkimi umiejętnościami oraz cechami, o których była mowa na początku? Podobnie jak rodzicowi - bałaganiarzowi trudno jest wychować dziecko dbające o porządek, tak rodzicowi łatwo poddającemu się wybuchom złości czy płaczu ciężko będzie wychować opanowane i stabilne emocjonalnie dziecko.
Podczas coachingu rodzicielskiego można nie tylko rozwinąć życiowe umiejętności jakimi rodzic pragnie dać przykład dziecku, ale także poznać sposoby inicjowania i wzmacniania pożądanych cech i zachowań u dziecka. A także stymulowania rozwoju dziecka, jego kreatywności, samodzielności, zaradności poprzez różne narzędzia coachingowe. Dla niektórych wartościowe okaże się na pewno zdobycie umiejętności zadawania pytań zachęcających do samodzielnego poszukiwania rozwiązania przez dziecko zamiast przedstawiania mu gotowych odpowiedzi „na tacy”. Inni za najcenniejsze mogą uznać rozwinięcie umiejętności budowania wiary w siebie u dziecka poprzez bazowanie na jego mocnych stronach. Poprzez sesje z coachem, rodzic uczy się jak stać się coachem dla swojego dziecka.
Nie oznacza to, że rodzic powinien stale pełnić rolę coacha wobec pociechy. Czasem dziecko trzeba po prostu przytulić, zamiast pytać jak według niego może poradzić sobie z doświadczanymi emocjami. Dzięki nabytym umiejętnościom rodzic może przyjąć rolę coacha w momentach kiedy będzie ona najkorzystniejsza dla rozwoju dziecka.
Obecnie możliwe jest budowanie modułowych domów bez fundamentów – szybko powstają i można je prawie wszędzie postawić. Ich wytrzymałość, która ma dorównywać domom murowanym, bardzo zależy od jakości materiałów i wykonania – kilkumilimetrowy błąd i odporność budowli staje pod znakiem zapytania. Cechy i umiejętności związane z zarządzaniem emocjami, relacjami, obrazem siebie można uznać za takie właśnie fundamenty rozwoju dziecka. Jeśli zadbamy o ich kształtowanie od pierwszych dni, miesięcy, lat następujące później kryzysy, stresy, przykre doświadczenia nie naruszą zbytnio mentalnej konstrukcji dziecka.
Dzięki wysokiej odporności psychicznej zbudowanej na solidnych fundamentach dziecko łatwiej zrozumie, zaakceptuje i poradzi sobie z napotykanymi zdarzeniami. Bez tej stabilnej bazy każde trudne doświadczenie, każdy błąd może obniżać wytrzymałość dziecka i sprawiać, że problemy staną się bardziej obciążające, co nie znaczy że niemożliwe do pokonania. Emocjonalna powódź, wichura w relacjach, czy trzęsienie kariery w domu na fundamentach być może zostawi tylko niegroźne pęknięcia na ścianach, bez fundamentów może dojść do załamania części mentalnej konstrukcji.
Powszechne pragnienie a codzienne wzorce
Czyż nie każdy rodzic chce, aby jego dziecko doskonale radziło sobie w życiu, najlepiej już od pierwszych dni? Wydaje się, że jest to pragnienie wspólne zarówno dla osób, które wiodą szczęśliwe życie, jak i dla tych, którym stale czegoś brakuje. Większość mam oczekuje od dzieci dbania o porządek, szczególnie w swoich rzeczach czy pokoju. Zastanówmy się jednak kto bardziej może liczyć na „porządne” dziecko - rodzic często szukający zagubionych w chaosie dokumentów czy przedmiotów, czy raczej dobrze zorganizowany rodzic mający zawsze wszystko uporządkowane i na swoim miejscu? Prawdopodobnie dla przeważającej liczby czytelników oczywiste jest, że ten drugi rodzic ma większe szanse, na to aby jego dziecko dbało o porządek, chociaż czasem rzeczywiście zdarza się tak, że dziecko buduje pewne cechy w opozycji do rodziców, np. dziecko bałaganiarza staje się pedantem. Jednak aby tak się stało, dziecko musi dostrzec zalety przeciwstawnego zachowania, a więc musi pojawić się jakiś inny, pozytywnie postrzegany wzorzec.Najłatwiej dostępnym wzorcem zachowania są rodzice, dlatego tak ważne jest, aby stawiając dziecku wymagania czy oczekiwania być świadomym własnego wpływu na ich wypełnienie. Dziecko, zresztą podobnie jak dorośli, uczy się przez obserwację, ale w przeciwieństwie do dorosłych nie kwestionuje tego, co widzi, tylko po prostu naśladuje. Jaki to ma związek z coachingiem i wszystkimi umiejętnościami oraz cechami, o których była mowa na początku? Podobnie jak rodzicowi - bałaganiarzowi trudno jest wychować dziecko dbające o porządek, tak rodzicowi łatwo poddającemu się wybuchom złości czy płaczu ciężko będzie wychować opanowane i stabilne emocjonalnie dziecko.
Parent coaching
Kto w takim razie powinien być odbiorcą coachingu – dziecko czy rodzic? Jedna z dostępnych na rynku propozycji, dotyczy właśnie coachingu rodzicielskiego. Rodzice, chcąc aby dzieci ich słuchały, sami uczą się aktywnie słuchać, aby z nimi rozmawiały, uczą się poświęcać czas i całą uwagę na rozmowę, aby wierzyły w siebie, sami budują poczucie własnej wartości. Trudno jest wyobrazić sobie sesję coachingową z dwulatkiem, jednak jeśli rodzic wykształci w sobie wszystkie cechy i umiejętności jakich oczekuje od swojej pociechy, już od pierwszych dni jej życia może przekazywać jej godne do naśladowania wzorce.Podczas coachingu rodzicielskiego można nie tylko rozwinąć życiowe umiejętności jakimi rodzic pragnie dać przykład dziecku, ale także poznać sposoby inicjowania i wzmacniania pożądanych cech i zachowań u dziecka. A także stymulowania rozwoju dziecka, jego kreatywności, samodzielności, zaradności poprzez różne narzędzia coachingowe. Dla niektórych wartościowe okaże się na pewno zdobycie umiejętności zadawania pytań zachęcających do samodzielnego poszukiwania rozwiązania przez dziecko zamiast przedstawiania mu gotowych odpowiedzi „na tacy”. Inni za najcenniejsze mogą uznać rozwinięcie umiejętności budowania wiary w siebie u dziecka poprzez bazowanie na jego mocnych stronach. Poprzez sesje z coachem, rodzic uczy się jak stać się coachem dla swojego dziecka.
Nie oznacza to, że rodzic powinien stale pełnić rolę coacha wobec pociechy. Czasem dziecko trzeba po prostu przytulić, zamiast pytać jak według niego może poradzić sobie z doświadczanymi emocjami. Dzięki nabytym umiejętnościom rodzic może przyjąć rolę coacha w momentach kiedy będzie ona najkorzystniejsza dla rozwoju dziecka.
Dom bez fundamentów
Czy coachowanie swojego dziecka jest tylko niepotrzebnym podążaniem za modą, a parent coaching jedynie kolejną formą aktywności dla współczesnych rodziców? Jak myślisz o ile łatwiej byłoby Ci w szkole, w pracy, w codzienności gdybyś już we wczesnym dzieciństwie budował odporność psychiczną i wiarę w siebie i własne możliwości, uczył się rozpoznawać, akceptować i regulować własne emocje, wchodzić w wartościowe relacje, planować i organizować.?Obecnie możliwe jest budowanie modułowych domów bez fundamentów – szybko powstają i można je prawie wszędzie postawić. Ich wytrzymałość, która ma dorównywać domom murowanym, bardzo zależy od jakości materiałów i wykonania – kilkumilimetrowy błąd i odporność budowli staje pod znakiem zapytania. Cechy i umiejętności związane z zarządzaniem emocjami, relacjami, obrazem siebie można uznać za takie właśnie fundamenty rozwoju dziecka. Jeśli zadbamy o ich kształtowanie od pierwszych dni, miesięcy, lat następujące później kryzysy, stresy, przykre doświadczenia nie naruszą zbytnio mentalnej konstrukcji dziecka.
Dzięki wysokiej odporności psychicznej zbudowanej na solidnych fundamentach dziecko łatwiej zrozumie, zaakceptuje i poradzi sobie z napotykanymi zdarzeniami. Bez tej stabilnej bazy każde trudne doświadczenie, każdy błąd może obniżać wytrzymałość dziecka i sprawiać, że problemy staną się bardziej obciążające, co nie znaczy że niemożliwe do pokonania. Emocjonalna powódź, wichura w relacjach, czy trzęsienie kariery w domu na fundamentach być może zostawi tylko niegroźne pęknięcia na ścianach, bez fundamentów może dojść do załamania części mentalnej konstrukcji.