Siła relacji umysł-ciało
Na co dzień niejednokrotnie doświadczamy tego jak nasze zdrowie fizyczne wpływa na psychiczne funkcjonowanie. Nie trzeba nas więc przekonywać o istnieniu związku naszej kondycji fizycznej z samopoczuciem. Jednak czy wierzymy w istnienie odwrotnej relacji? Okazuje się, że ćwiczenie umysłu może realnie wpływać na organizm na poziomie komórkowym.
Medytacja i wsparcie a chromosomy
Badanie naukowców z Tom Baker Cancer Centre oraz Departamentu Onkologii University of Calgary wykazało, że telomery (białkowe kompleksy na końcu chromosomów), zachowują swoją długość u pacjentek leczonych na raka piersi, które stosowały medytację lub korzystały z grup wsparcia. Skrócone telomery wiążą się z kilkoma stadiami choroby, a także ze starzeniem się komórek. Naukowcy wierzą, że dłuższe telomery wiążą się z ochroną przeciwko wystąpieniu choroby.
Druga grupa spotykała się raz w tygodniu przez 12 tygodni, aby przez 90 minut porozmawiać o swoich obawach i emocjach. Celem było zbudowanie wzajemnego wsparcia oraz pomoc kobietom w ekspresji szerokiej gamy emocji zarówno pozytywnych jak i negatywnych, zamiast ich tłumienia.
Osoby z trzeciej – kontrolnej – grupy uczestniczyły w jednym 6-godzinnym seminarium na temat radzenia sobie ze stresem.
Wszystkim uczestniczkom zbadano krew oraz długość telomerów przed oraz po interwencji.
Niezależnie od stanu naszego zdrowia warto zadbać o umiejętność radzenia sobie z własnymi emocjami, czerpania radości z życia oraz pielęgnować nasze relacje z bliskimi wzmacniając sieć wzajemnego wsparcia. Dzięki temu wyposażymy się w bezinwazyjną metodę wspomagającą leczenie naszych organizmów.
Psychospołeczne działania i fizyczne efekty
88 pacjentek, które z sukcesem przeszły leczenie na raka piersi, przez 3 miesiące uczestniczyło w badaniu. Przydzielono je losowo do trzech grup. W pierwszej badane brały udział w ośmiu cotygodniowych 90-minutowych spotkaniach grupowych, gdzie uczyły się medytacji mindfulness oraz delikatnej Hatha Jogi. Badane miały także ćwiczyć medytację i jogę w domu 45 minut dziennie. Celem było rozwijanie nieoceniającego i świadomego przebywania w tu i teraz.Druga grupa spotykała się raz w tygodniu przez 12 tygodni, aby przez 90 minut porozmawiać o swoich obawach i emocjach. Celem było zbudowanie wzajemnego wsparcia oraz pomoc kobietom w ekspresji szerokiej gamy emocji zarówno pozytywnych jak i negatywnych, zamiast ich tłumienia.
Osoby z trzeciej – kontrolnej – grupy uczestniczyły w jednym 6-godzinnym seminarium na temat radzenia sobie ze stresem.
Wszystkim uczestniczkom zbadano krew oraz długość telomerów przed oraz po interwencji.
Pozytywne początki
Udowodniono wpływ medytacji oraz psychicznego wsparcia na długość telomerów w porównaniu do grupy kontrolnej. Wyniki napawają optymizmem – dzięki psychicznej pracy nad sobą, swoimi emocjami, świadomym przeżywaniem każdej chwili, możemy mieć wpływ na mikroskopijne części własnego organizmu. Kolejnym krokiem naukowców będzie sprawdzenie czy pozytywny efekt tych psychospołecznych interwencji wykracza poza okres 3 miesięcy.Niezależnie od stanu naszego zdrowia warto zadbać o umiejętność radzenia sobie z własnymi emocjami, czerpania radości z życia oraz pielęgnować nasze relacje z bliskimi wzmacniając sieć wzajemnego wsparcia. Dzięki temu wyposażymy się w bezinwazyjną metodę wspomagającą leczenie naszych organizmów.