Zespół nadpobudliwości psychoruchowej czyli ADHD, jest według mnie, bardziej niż inne zaburzenia, chorobą cywilizcyjną, zwłaszcza w naszym, hipernowoczesnym społeczeństwie (Stany Zjednoczone Ameryki przyp. tłum.). Z pewnością, jest to dziedziczny zespół zaburzeń; wiele osób pojawia się w moim gabinecie po tym jak u ich dziecka ADHD zostało zdiagnozowane, mówiąc: „wie Pani, że ja również zawsze miałem problemy ze skupieniem uwagi”. Widziałam nawet stare dzienniczki uwag z lat 70tych, ze starannie napisanymi przez nauczyciela: „nie uważa”, „zbyt dużo się rusza”, „za dużo rozmawia” oraz „nie wypełnia swojego potencjału”.
Oczywiście diagnoza ADHD jest kontrowersyjna i nie mam wątpliwości, że wiele czynników genetycznych i środowiskowych mających wpływ na płaty czołowe kory mózgowej, jest zamiecionych razem do kosza dignostycznego. Z drugiej strony jednak, czasem wydaje mi się, że jako praktykujący psychiatra mający do wyboru szreroką gamę leków, najwięcej dobrego robię poprzez rozważne stosowanie leków stymulujących.
Teraz bardziej niż kiedykolwiek, w naszym świecie 25ciu haseł, ciągłej stymulacji i zabiegania i roztargnienia, każdy, kto potencjalnie ma predyspozycje w kierunku ADHD, może się czuć ogłupiony. Dla dziecka głównym zadaniem jest szkoła, więc jeśli w szkole są problemy (a szkoły są coraz bardziej zainteresowane perfekcyjnym zachowaniem i wynikami testów), życie staje się trudne. Przy typowym hiperaktywnym ADHD, jeśli dziecko nie stanie się klaunem klasowym, może zostać wykluczone z towarzystwa przez kolegów, którym przeszkadza jego roztargnienie i hiperaktywne zachowanie. Wiely dorosłych zmieniało pracę za pracą, rzadko osiągało sukcesy i miało za sobą pokłos nieudanych związków i rozczarowań. Dawniej, w czasach łowców i zbieraczy, tendencje w kierunku ADHD mogły być korzystne. Jednym z aspektów ADHD jest umiejętność przedłużonego skupienia w sytuacjach kryzysowych lub na czynnościach, w które osoba jest zaangażowana emocjonalnie.
5% dzieci w zachodniej kulturze spełnia kryteria ADHD (chociaż w USA, najnowsze satystyki CDC (Center for Disease Control) pokazują wzrost diagoz z 7% do 9%).
Ostatnie badania opublikowane w New England Journal of Medicine dostały się na pierwsze stony gazet: “Lekarstwo na ADHD i na Przestępczość” (ukłon w stronę Dallas i każdej innej większej gazety). Badania te, są badaniami typu ‘wow, dzięki medycynie społecznej i wielkim bazom danych możmy zebrać ciekawe informacje’.
Otóż badacze zebrali dane od 25 656 pacjentów ze zdiagnozowanym ADHD w Szwecji w latach 2006- 2009. Sprawdzono leczenie farmakologiczne i wyroki skazujące, żeby porównać wskażnik wyroków podczas przyjmowania leków i w okresach kiedy leki nie były przyjmowane. Mówiąc krótko, wyroki spadły o 32% u mężczyżni i o 41% u kobiet, jeśli przyjmowali leki na ADHD w porównaniu z okresami kiedy lekarstw nie przyjmowali. ADHD było poprzednio wiązane z przestępczością (1), (2) więc ma sens by dokładniej prześledzić powyższe okoliczności.
Główne leczenie farmakologiczne ADHD jest jednak kontrowersyjne: stymulanty. Ritalin i Adderall (nazwy leków, przyp. tłumacza) w wielu, wielu różnych prepartach. Stymulanty są, w gruncie rzeczy, wersją metamfetaminy o znacznie osłabionym działaniu. Wpływają na receptory dopaminy (chociaż, jak zawsze jest to nieco bardziej skomplikowane). Co się dzieje z mózgiem i ciałem dziecka będącego na stymulantach przez wiele, wiele lat? Co sie dzieje, jeśli dziecko ma ADHD i nie jest leczone stymulantami? Te pytanie są istotne, lecz nie mamy na nie odpowiedzi. Oczywiście, modyfikacja behawioralna i odpowiednie nastawienie w szkole, również odgrywają dużą rolę w odpowiedniej terapii ADHD.
Wiele badań wskazało na krótkoterminową efektywność stymulantów wśród ludzi u których zdiagnozowano ADHD. Długoterminowo- obraz zaczyna być niejasny, i większość osób przestaje przyjmować leki wcześniej czy później (wiele osób wyrasta z ‘hiperaktywności’ podczas gdy nieuważność zostaje na całe życie). Po 36ciu miesiącach przyjmowania leków, wiele z pozytywnych efektów obserwowanych w 14 miesiącu, ulega zmniejszeniu (3). Pojawiają się pytania dotyczące ryzyka przyjmowania stymulatów w odniesieniu do tolerancji na leki, zależności, opóźnienia wrostu, bezsenności, psychozy, obniżonego apetytu, nadmiernego przepiswania stymulatów, i uzależnienia (chociaż meta-analiza badań nad stymulantami przyjmowanymi od dzieciństwa wskazuje na zmniejszone ryzyko uzależnień w późniejszym życiu w porównaniu z osobami z ADHD, które nie brały stymulantów).
W bardzo szerokich badaniach nad przestępczością w Szwecji, przypadki ADHD (16 087 mężczyzn i 9569 kobiet) połączono z 10 przypadkami kontrolnymi, pod względem roku urodzenia, płci i geograficznej lokalizacji w momencie diagnozy. Osoby zdefiniowane jako ‘w trakcie leczenia’ za pomocą leków stymulujących obejmowały tych, którzy mieli co najmnie dwie recepty w ciągu 6 miesięcy. 6-cio miesięczna przerwa bez recepty była definiowana jako ‘nie leczeni’.
Mierzone były wyniki skazujące (wyroki w Szwecji są podobno niezależne od oceny zdrowia psychicznego, lecz diagnoza może mieć wpływ na długość kary). Data popełnienia przestępstwa była uwzględniana, lecz jeśli nie była dostępna, brano pod uwagę datę wyroku. Mylne diagnozy (zaburzenia opozycyjno – buntownicze, osobowość aspołeczna i zaburzenia nadużywania substancji) były również brane pod uwagę, podobnie jak to czy wyrok przeszkodził w leczeniu farmakologicznym. By wyeliminować oczywistą zmienną, że pacjenci, którzy zdecydują się na leczenie farmakologiczne są również być może w momencie kiedy podejmują zmiany życiowe, wzięto również pod uwagę niefarmakologiczne formy leczenia oraz przyjmowanie leków z grupy SSRI. Pomimo to przestępczość była ciągle wysoko powiązana z okresami bez leczeia farmakologicznego. Nie było długoterminowego związku pomiędzy używaniem stymulantów for ADHD w 2006 roku I przestępczością w 2009 roku.
Biorąc wszystko pod uwagę, jest to badanie obserwacyjne, z typowymi ograniczeniami, lecz wyniki są spójne z wynikami poprzednich mniejszych badań. Choć wiele czynników na wpływ na zachowanie pacjentów z ADHD, w tym dieta dzieci, wszystkie opcje leczenia są warte rozważenia.
A propos, w Psychiatric Times dr James Lake napisał interesujący nowy artykuł, w którym dokonał przeglądu alternatywnych metod leczenia ADHD. Prawie 50% rodzin z dzieckiem ze zdiagnozowanym ADHD próbuje alternatywnej terapii (zazwyczaj diety lub różnego rodzaju suplementów i witamin), ale podobno tylko 10% przyznaje się do tych dodatkowych terapii przed pediatrą.
Badania nad kwasami Omega 3 są różne. W najbardziej obiecującym użyto wysokiej dozy EPA oraz DHA. Ekstrat z kory z francuskiej sosny nadmorskiej (Pina Pinaster) była skuteczna w dwóch bardzo małych badaniach. Brahmi 50mg (hinduski środek ziołowy, przyp. tłum.) stosowany dwa razy dziennie również miał lepszą skuteczność niż placebo w badaniu z randomizacją przeprowadzonych na 36 dzieciach. Cynk (do 150mg dziennie) pomógł w kilku badaniach, jak również strategia zwiększania dawki stymulantów. Żelazo również również okazało siębyć skuteczne wśród dzieci z niskim poziomem ferrytyny (lecz które nie miały innych deficytów żelaza),(ferrytyna- białko odpowiedzialne za przechowywanie zapasów żelaza, przyp. tłumacza). Karnityna ma mieszane wyniki. Żadne z powyższych ziołowych suplementów nie ma tak dużej dokumentacji jak leczenie stymulantami, i długoterminowa skuteczność dla wszystkich sposobów leczenia jest nieznana. ‘Zielona zabawa’ jest również badanym środkiem na ADHD. Dzieci, które spędzają więcej czasu bawiąc się na zewnątrz, mają zazwyczaj mniej objawów nadruchliwości i nieuwagi (4). Te badania mają poważne niedociągnięcia, choć trudno sobie wyobrazić czemu zabawa na zewnątrz miałaby nie pomóc w szczególności nadaktywnym dzieciom.
Reasumując, w nowoczesnym świecie, ADHD może być wielkim utrudnieniem, chociaż ma swoje korzyści. Ja jestem za ‘zieloną zabawą’, modyfikacją diety i zachowania na początek, ale czasem dalsze interwencje medyczne są konieczne.