Definicja pomyślnego i zdrowego starzenie się według WHO.
Pewnie każdy słyszał kiedyś powiedzenie „w zdrowym ciele zdrowy duch”, a co, jeżeli ciało jest silne i zdrowe, tylko „duch” nie może się odnaleźć w otaczającej go rzeczywistości?
Zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) pomyślne starzenie się zawiera w sobie psychiczny, fizyczny oraz socjalny dobrostan. Podejście to jest zgodne ze współczesnymi doniesieniami z badań naukowych nad ogólnym zdrowiem, które mówią, że jego głównymi komponentami są: zdrowie fizyczne, kognitywne, emocjonalne i co ciekawe, przekonanie o własnej produktywności.
Łącząc powyższe przesłanki w łatwy sposób możemy dojść do wniosku, że pomyślne starzenie się jest bardzo silnie związane z subiektywnie i obiektywnie postrzeganym ogólnym zdrowiem. Pierwsze odnosi się do wyobrażeń na swój temat, tego co wydaje się jednostce na temat jej stanu, jej możliwości i jej ograniczeń. Natomiast drugie jest faktycznym stanem zdrowia, który nie zależy od wyobrażeń na swój temat, a od medycznej kondycji organizmu.
Najlepszym przykładem będzie postawienie obok siebie dwóch osób w wieku 70 lat. Załóżmy, że obie te osoby mają te same zainteresowania, doświadczenia i wyniki badań zdrowotnych. Jedna z tych osób wciąż jeździ na rowerze, na nartach, podróżuje i udziela się w wolontariacie, a druga zrezygnowała z tych aktywności na rzecz przebywania w domu, oglądania telewizji i krótkich wycieczek do sklepu. Dlaczego te dwie osoby, które mogłyby być tą samą osobą postawioną w dwóch różnych scenariuszach, tak bardzo się od siebie różnią?
Społeczny stereotyp osoby niedołężnej, niekompetentnej i niepotrzebnej w społeczeństwie, a jego wpływ na zdrowie psychiczne.
Każdy z nas ma pewne wyobrażenie na temat starości, które zostało nam „zaszczepione” przez rodzinę, kulturę, media i znajomych. Mówiąc o babci i dziadku większość osób przywołuje obraz osoby schorowanej, obolałej, czasem naiwnej i niekompetentnej do życia we współczesnym świecie. Są to najczęściej wyobrażenia odległe od definicji pomyślnego starzenia się według WHO.
„Typowi” babcia i dziadek są bardzo bogobojnymi osobami, które narzekają na swoje zdrowie. Większość czasu opowiadają swoim wnukom te same historyjki z przeszłości, a spytani o marzenia i plany na przyszłość, odpowiadają, że już są na to za starzy i w zasadzie mają wszystko czego potrzebują.Niestety wyniki badań wykazują, że wśród osób po 65 roku życia prawie 30% cierpi na depresję. Stereotypowe traktowanie osób, które jeszcze do niedawna były aktywnymi uczestnikami życia społecznego prowadzi do nasilenia negatywnych nastrojów, które wraz z postępującym gorszym funkcjonowaniem organizmu i wykluczaniem przez społeczeństwo doprowadza do wytworzenia się depresji, która w tej grupie wiekowej jest przyczyną samobójstwa 3-krotnie częściej niż w przypadku młodych ludzi.
W sytuacji, gdy spytamy te osoby o ich faktyczne nastroje i potrzeby, to okazuje się, że są bardzo odległe od przekonania „jestem na to za stary i mam wszystko czego potrzebuję”.
„Wczesna starość” i „późna starość”.
Jeszcze do niedawna, z bliżej nieokreślonych powodów w literaturze przyjętym było używanie terminów „wczesna starość” w odniesieniu do osób między 65 a 74 rokiem życia i „późna starość” dla osób powyżej 75 roku życia.
Ten popularnie funkcjonujący podział jest o tyle zastanawiający, że według obecnych danych, gdy weźmiemy stan fizyczny przeciętnej 65 letniej osoby z lat 90 i porównamy go ze stanem fizycznym osób w latach 2000, to okaże się, że jej odpowiednikiem pod względem stanu fizycznego jest osoba w wieku około 81 lat.Wyniki wyraziście pokazują jak bardzo przesuwa się granica starości i idąca za tym oczekiwana jakość życia; i to, jak powinno się zmieniać obiektywnie postrzegane oblicze starości.
Niestety wciąż stereotypowo dajemy osobie po 65 roku życia pewną etykietę niesamodzielności i bezużyteczności, która w wielu przypadkach popycha te osoby do życia według stereotypu, który bardzo często narzuca im rezygnację z postaw i planów, które jak najbardziej byłyby w stanie zrealizować.
Pogoń za wieczną młodością.
Żyjemy w bardzo ciekawym współczesnym społeczeństwie, gdzie z jednej strony mówimy o światowym trendzie wiecznie młodego społeczeństwa, w którym wiek to tylko liczba, a to co tak naprawdę nas określa to nasze postawy, chęci i marzenia.
Społeczny stereotyp osoby niedołężnej, niekompetentnej i niepotrzebnej w społeczeństwie, a jego wpływ na zdrowie psychiczne.
Każdy z nas ma pewne wyobrażenie na temat starości, które zostało nam „zaszczepione” przez rodzinę, kulturę, media i znajomych. Mówiąc o babci i dziadku większość osób przywołuje obraz osoby schorowanej, obolałej, czasem naiwnej i niekompetentnej do życia we współczesnym świecie. Są to najczęściej wyobrażenia odległe od definicji pomyślnego starzenia się według WHO.
„Typowi” babcia i dziadek są bardzo bogobojnymi osobami, które narzekają na swoje zdrowie. Większość czasu opowiadają swoim wnukom te same historyjki z przeszłości, a spytani o marzenia i plany na przyszłość, odpowiadają, że już są na to za starzy i w zasadzie mają wszystko czego potrzebują.Niestety wyniki badań wykazują, że wśród osób po 65 roku życia prawie 30% cierpi na depresję. Stereotypowe traktowanie osób, które jeszcze do niedawna były aktywnymi uczestnikami życia społecznego prowadzi do nasilenia negatywnych nastrojów, które wraz z postępującym gorszym funkcjonowaniem organizmu i wykluczaniem przez społeczeństwo doprowadza do wytworzenia się depresji, która w tej grupie wiekowej jest przyczyną samobójstwa 3-krotnie częściej niż w przypadku młodych ludzi.
W sytuacji, gdy spytamy te osoby o ich faktyczne nastroje i potrzeby, to okazuje się, że są bardzo odległe od przekonania „jestem na to za stary i mam wszystko czego potrzebuję”.
„Wczesna starość” i „późna starość”.
Jeszcze do niedawna, z bliżej nieokreślonych powodów w literaturze przyjętym było używanie terminów „wczesna starość” w odniesieniu do osób między 65 a 74 rokiem życia i „późna starość” dla osób powyżej 75 roku życia.
Ten popularnie funkcjonujący podział jest o tyle zastanawiający, że według obecnych danych, gdy weźmiemy stan fizyczny przeciętnej 65 letniej osoby z lat 90 i porównamy go ze stanem fizycznym osób w latach 2000, to okaże się, że jej odpowiednikiem pod względem stanu fizycznego jest osoba w wieku około 81 lat.Wyniki wyraziście pokazują jak bardzo przesuwa się granica starości i idąca za tym oczekiwana jakość życia; i to, jak powinno się zmieniać obiektywnie postrzegane oblicze starości.
Niestety wciąż stereotypowo dajemy osobie po 65 roku życia pewną etykietę niesamodzielności i bezużyteczności, która w wielu przypadkach popycha te osoby do życia według stereotypu, który bardzo często narzuca im rezygnację z postaw i planów, które jak najbardziej byłyby w stanie zrealizować.
Pogoń za wieczną młodością.
Żyjemy w bardzo ciekawym współczesnym społeczeństwie, gdzie z jednej strony mówimy o światowym trendzie wiecznie młodego społeczeństwa, w którym wiek to tylko liczba, a to co tak naprawdę nas określa to nasze postawy, chęci i marzenia.
Z drugiej jednak strony działa pewien niezauważalny mechanizm stygmatyzujący osoby powyżej pewnego wieku, które mogłyby wpłynąć na to wyobrażenie „wiecznej młodości” przez zbrukanie jej elementami charakterystycznymi dla jej przemijania. Czy obraz jaki jest nam przedstawiany to pogoń za wieczną młodością, czy raczej próba odrzucenia nieuchronnej starości?

Starość jest konstruktem społecznym.
Wyobrażenie typowej babci, chustki na jej głowie lub mohera; zamiłowania do karmienia wnuków, przesiadywania w oknie i oglądanie telewizyjnych tasiemców oczywiście jest czasem trafnym opisem rzeczywistości. Jednakże należy pamiętać, że osoby starsze różnią się między sobą przynajmniej w takim samym stopniu jak ludzie w każdej innej umownej grupie społecznej.
Pewien student zapytał kiedyś 80 letniego słynnego wiolonczelistę Pabla Casals’a dlaczego ten wciąż, mimo wieku, tak ciężko trenuje swoją grę na wiolonczeli. „Dlaczego? To proste, ponieważ chcę być coraz lepszy” - odpowiedział Casals, a następnie dodał: „Musisz wziąć się do pracy – wszyscy musimy – by uczynić ten świat godnym jego dzieci.”
.Pomyślne starzenie się w ogromnej mierze zależy od społecznych postaw, które promując młodość postawiły starość w roli antagonisty szczęśliwego życia; sprawiając tym samym, że bardzo wartościowi i doświadczeni ludzie, którzy bardzo często czują się młodo i są względnie młodzi, nie widzą dla siebie zastosowania we współczesnym społeczeństwie.
My jako społeczeństwo powinniśmy dać tym osobom miejsce do ciągłego rozwoju, gdzie będą się czuć chciane i akceptowane. Przy odrobinie wysiłku możemy uchronić wiele starszych osób przed utratą zainteresowań, spadkiem aktywności, a przede wszystkim depresją i samobójstwem.Postarajmy się przyjąć postawę bardzo doświadczonej życiowo osoby jaką był Pablo Casals i pozwólmy by to nasze marzenia i czyny nas definiowały, a nie stereotypowe społeczne wyobrażenia.
Bibliografia:
Baltes, P. B., & Smith, J. (2003). New frontiers in the future of aging: From successful aging of the young old to the dilemmas of the fourth age. Gerontology, 49(2), 123-135.
Orimo, H., Ito, H., Suzuki, T., Araki, A., Hosoi, T., Sawabe, M. (2006). Reviewing the definition of “elderly”. Geriatrics & gerontology international, 6(3), 149-158.WHO official site: https://www.who.int/ageing/healthy-ageing/en/
Orimo, H., Ito, H., Suzuki, T., Araki, A., Hosoi, T., Sawabe, M. (2006). Reviewing the definition of “elderly”. Geriatrics & gerontology international, 6(3), 149-158.WHO official site: https://www.who.int/ageing/healthy-ageing/en/