Uzależnienie od jedzenia ma trzy fazy. Najpierw odkrycie wspaniałego supersmaku czegoś, w czym mózg znajduje nagrodę, jakiej nie doświadczył nigdy przedtem w tak intensywnej formie. Po początkowym objadaniu się, następuje etap unikania negatywnych emocji, związany z brakiem nagrody w postaci smaku. Następnie pojawiają się fazy zaabsorbowania i oczekiwania, oraz mnóstwo czasu i energii spędzonych na poszukiwaniu takiego samego wrażenia, jak na początku. U osób uzależnionych, użycie zmienia się od pogoni za pozytywnym wzmocnieniem (pogoń w górę) do zapobiegania negatywnemu wzmocnieniu (aby uniknąć choroby z powodu odstawienia). Słyszałam już ze sto razy: "To nawet nie sprawia, że czuję się dobrze, pani doktor. Ja po prostu nie chcę czuć się źle”. Ten ostatni punkt, uzależnienie fizyczne, naprawdę oznacza, że przekroczyłeś granicę dzielącą nadużywanie od prawdziwego uzależnienia.
Artykuł "Ciemna strona uzależnienia od jedzenia" omawia pracę dr Barta Hoebla. Za hipersmaczne jedzenie uważa on głównie cukier, a jego poglądy, kogo można by nazwać "uzależnionym od jedzenia" są kontrowersyjne. Zaś w konsumpcji cukru, na przykład, są pewne podobieństwa do tego przejścia od pogoni za smakiem do poszukiwania uniknięcia negatywnych emocji, łagodzenia niepokoju lub smutnych uczuć, które towarzyszą bez jedzenia, oraz przejście w obwodach mózgu do wyciszenia niektórych systemów nagradzania a wzmocnienia stresu lub systemu "antynagrody" w mózgu.
Otyłość, jak częstokroć mówiłam, nie pokrywa w 100% z zachowaniami wskazującymi na uzależnienie od jedzenia, i odwrotnie, uzależnienie od jedzenia nie zawsze stoi za otyłością. Istnieją ludzie otyli, którzy nie wykazują cech uzależnienia od jedzenia, oraz ludzie z normalną wagą, a nawet z niedowagą, mający bardzo niepokojące relacje z jedzeniem. Skala Uzależnienia od Jedzenia z Yale (YaleFood Addiction Scale) jest głównym kryterium użytym do mierzenia poziomów uzależnienia od jedzenia w badaniu. Jest to seria pytań przeznaczonych do oszacowania, w jakim stopniu osoba nadużywa określonych pokarmów, pomimo starań, aby ograniczyć ich spożycie, na ile jedzenie zakłóca funkcjonowanie, jakie są objawy odstawienia, jeśli ktoś powstrzymuje się od konsumpcji.
Najbardziej narażeni na zachowania typowe dla uzależnienia od żywności są, oczywiście, osoby cierpiące na napadowe objadanie się i bulimicy. Populacja ta wykazuje wysoki poziom współwystępowania innych psychiatrycznych schorzeń dodatkowych, jak depresja, lęk oraz inne uzależnienia. W rzeczywistości, połowa nastoletnich bulimików zgłasza myśli samobójcze. Co ciekawe, u większości osób z prawidłową masą ciała, stres i negatywne stany emocjonalne są związane ze zmniejszeniem apetytu, co jest mniej prawdopodobne u osób z nadwagą. Czy ta małą różnica jest powodem epidemii otyłości? Czy sprawia ona, że otyłość towarzyszy depresji, podobnie jak cukrzyca i inne choroby metaboliczne? I czy istnieje więcej komplikacji przy chorobach współistniejących? Bulimicy mają niższy nastrój bezpośrednio przed aktem objadania się, niż kiedy przejedzenie nie wystąpiło. Mówimy tu więc o ludziach narażonych na ryzyko. Nie o wszystkich. Niektórzy ludzie pozostają szczupli w tym nowoczesnym środowisku spożywczym, gdzie naukowcy zajmujący się żywnością używają wolontariuszy i superkomputerów, aby obliczyć perfekcyjną chrupkość chipsów i optymalną kombinację soli, cukru i tłuszczu.
Kim są te zagrożone populacje? Mogą to być osoby, które zaczęły odchudzanie. Próby kontrolowania masy ciała poprzez ćwiczenia, ograniczanie jedzenia, leki zmniejszające apetyt, środki przeczyszczające, itp. są związane ze zwiększonym przyrostem masy ciała u nastoletnich kobiet, oraz z długotrwałym zwiększeniem masy ciała u kobiet dorosłych. Picie dietetycznej coli również. Samoopisy osób ograniczających jedzenie świadczą o tym, że mają one tendencję do przejadania się w sytuacjach stresowych.
Żywność bogata w węglowodany (zwłaszcza chleb, makaron i słodycze) (Tak na marginesie, ryż nie jest prawie nigdy wymieniany w publikacjach ... być może dlatego, że nie są to prace pisane przez autorów z Azji / Indii lub też ponieważ nagradzające właściwości glutenu i cukru są przerażające? Nie wiem.) wpływa na zmniejszanie złości, napięcia i wzrost uczucia spokoju do 1-2 godzin po konsumpcji, według raportów osób badanych. Następnie, w zależności od osoby, następuje rykoszet w postaci zmniejszenia pozytywnych uczuć. Nadmierna konsumpcja tego rodzaju żywności może również nagradzać i ścieżkami uzależnienia prowadzić do wywoływania niskiego nastroju i łaknienia w przypadku niedostępności. Omówiłam już przedtem wyciszenie receptorów dopaminy i malejącą dostępność dopaminy.
Niestety, wiele z twardych danych dotyczących uzależnień i objawów zespołu odstawienia od żywności zaobserwowano u myszy i szczurów. I myszy i szczury nie mają zwyczajnego łaknienia i jedzą w podobny sposób jak my, ludzie, jednak wydają się woleć kawiarnianą dietę i czekoladę. Ale kiedy jesteś na diecie lub detoksie, czy cokolwiek to jest ... czego pragniesz najbardziej, szczególnie jeśli jest stresująca pora dnia, lub boli cię głowa? (Staram się jeść mniej, gdy jestem zestresowana, ale pragnę wówczas dietetycznej coli ). A w tych pierwszych dniach noworocznych postanowień, o jakiej żywności marzysz ? Wiele osób twierdzi, że o marzy o czekoladzie, słodyczach lub serze.
Więc jakie jest rozwiązanie? Najwyraźniej po prostu jedzenie, co nie wydaje się jednak czynnością utrzymującą ludzi w zdrowiu. A jednak odchudzanie wywołuje niezdrowe nawyki żywieniowe, a restrykcyjna dieta jest skazana na porażkę, właśnie dlatego, że aktywuje negatywną stronę układu nagrody, prawdopodobnie w odpowiedzi na głód i stres.
Więc trzeba (przede wszystkim) spożywać żywność, którą można się najeść do syta. W większości to nie będzie nic z projektowanej, przetworzonej żywności, która ma na celu zachęcenie do jedzenia więcej. I wielu ludzi może uciec w smakołyki raz na jakiś czas, tak jak większość ludzi może wypić alkohol lub zapalić papierosa, nie popadając w uzależnienie.
Model "intuicyjnego odżywiania" lub zwracania uwagi na to, co jemy, ma zastosowanie dla większości ludzi. Jeśli pragniesz wyjątkowego smakołyku, bierz. Powąchaj, ciesz się kolorem, weź mały kęs i niech smak rozpływa się w twoich ustach. Daj sobie pięć minut, na zjedzenie jednego ulubionego batonika. (Możesz stwierdzić, że plastikowa skorupa czekolady i chemiczne ciastko nie sprawia ci takiej przyjemności, jaką zapamiętałeś z dzieciństwa).
Istnieje książka na temat intuicyjnego odżywiania, pod tytułem "Intuicyjne odżywianie." Muszę przyznać, że próbowałam namówić moich cierpiących na objadanie się pacjentów, aby kupili tę książkę i praktykowali zawarte w niej zasady, ale żaden z nich nie wziął się za to. Uważam, że to ciekawe, że dokument "Waga Narodu" opisuje tak dokładnie podejście uważności w jedzeniu, kiedy ja mam tak mało szczęścia w tym zakresie (moi zagrożeni objadaniem się pacjenci wydają się chętniej korzystać z drastycznych środków, takich jak chirurgia odchudzania lub produkty farmaceutyczne, które wpływają na układ nagrody, a inni wolą odwyk i abstynencję). Miałam dużo szczęścia przepisując strategię uważności i terapię pacjentom lękowym lub samookaleczającym się, ale nie cierpiącym na napadowe objadanie się.
Niektórzy ludzie będą szczególnie narażeni na pewne rodzaje pokarmów, zaś jeśli są one rzeczywiście uzależniające, model rehabilitacji/odzysku sugeruje zakaz ich jedzenia, całkowicie, do końca życia. Problemem jest, że w krótkim okresie czasu ta metoda może zwiększyć ryzyko dalszego objadania się. Ale w dłuższej perspektywie, przy odpowiednim wsparciu, powstrzymywanie się od określonych produktów może spowodować utratę ich uwodzicielskiej mocy.
Z mojego doświadczenia wynika, że są dwa rodzaje ludzi. Ci, którzy nie mogą znieść odcięcia od pewnych szczególnych środków spożywczych i wolą raczej liczyć kalorie, oni kochają swoje wyliczone kąski, tabele i ważenie się . Następnie są ci, którzy nie lubią się trudzić, którzy uznają liczenie kalorii za straszną uciążliwość i wolą unikać pewnych rodzajów żywności. W rzeczywistości większość ludzi, którzy utrzymują prawidłową wagę w nowoczesnej przygodzie z żywnością, należy prawdopodobnie do jednej z tych dwóch grup. Starsza kobieta, która była szczupła przez całe swoje życie, powiedziała mi, że nigdy nie jadła deseru, a jeśli już, to dzieliła się nim z trzema innymi osobami przy stole. Niemal każdy z nas w jakiś sposób się ogranicza, ale jeśli robi to z powodzeniem, używając sposobu, który uzupełnia ich osobowość i profil hormonalny, więc nie czuje się poszkodowany.
Myślę, że to mądre, aby uczyć dzieci od początku spożywania prawdziwego jedzenia (mleko kobiece) i przejścia do innego prawdziwego jedzenia (mięso, owoce, warzywa, ryby, itp.) oraz jak najwięcej ograniczać ich narażenie na przetworzone, zaprojektowane, przerażające hipersmaczne świństwo, aż będą świadome zagrożeń i zaczną podejmować własne decyzje. Kiedy uzależnią się w młodości, czeka je trudna walka. Żeby nigdy nie miały nadwagi, nigdy nie musiały iść na "dietę", choć jak większość ludzi, będą musiały w pewien sposób się ograniczać (jak większość z nas ogranicza ilość martini podczas lunchu). Odchudzanie nie jest pozbawionym ryzyka przedsięwzięciem i moje myśli zawsze skłaniają się ku bogactwu substancji odżywczych, nie przetworzonej żywności stanowiącej większość tego, co się je oraz kontrolowaniu wielkość porcji, jeśli to konieczne. Jeśli twoje jedzenie potrzebuje etykietki, by powiedzieć, co w nim jest, lub co to jest, to powinieneś prawdopodobnie jeść go mniej. To sprawia, że liczenie kalorii jest trudniejsze, gdy ich liczba nie jest drukowana tam, gdzie można ją zobaczyć.
Zbyt proste? Prawdopodobnie. Nie rozmawialiśmy tym razem o nietolerancji pokarmowej, zespole metabolicznym, czy czymkolwiek w tym stylu. Tak jak istniało mnóstwo "diet paleo" od czasów starożytności i nigdy nie będziemy w stanie skopiować ich, tak nie ma diety, której jeden rozmiar pasuje do wszystkich. Można zastosować większość sposobu i czerpać większość korzyści z ograniczania przetworzonej żywności (do której ja zaliczam chleb i makaron). Ciemna strona uzależnienia od jedzenia musi napotkać wiedzę, że większość ludzi narażonych na substancje uzależniające, nie staje się szalonymi, grożącymi życiu uzależnionymi. I dla większości, jest tam miejsce na pewne ograniczenia.
Źródło: Emily Deans, "Evolutionary Psychiatry"