Wyniki najnowszych badań wskazują, że mózgi osób, które palą marihuanę regularnie, produkują zwykle mniej dopaminy - substancji chemicznej odpowiedzialnej między innymi za motywację.
Poziom dopaminy w części mózgu zwanej prążkowiem był wyraźnie obniżony, zwłaszcza u ludzi, którzy wypalają duże ilości narkotyku oraz tych, którzy rozpoczęli jego przyjmowanie w młodym wieku, pomiędzy dwunastym a osiemnastym rokiem życia. Najniższy poziom dopaminy zaobserwowano u osób spełniających diagnostyczne kryteria nadużywania i uzależnienia, co sugeruje możliwość, że ta miara -poziom dopaminy - może stanowić marker głębokości uzależnienia.
Naukowcy z Imperial College i King's College w Londynie mają nadzieję, że ich praca pomoże wyjaśnić, dlaczego u wielu nałogowych palaczy marihuany występuje tak zwany syndrom amotywacyjny, czyli utrata zainteresowania wykonywaniem codziennych zajęć, nauką, pracą, życiem rodzinnym.
Zielona psychoza
Wcześniejsze badania wykazały, że użytkownicy konopi noszą wyższe ryzyko zaburzeń psychicznych, które pociąga za sobą powtarzające się epizody psychozy, podobnie jak w schizofrenii. Ponieważ występowanie epizodów psychotycznych jest powiązane z podwyższeniem poziomu dopaminy, badacze oczekiwali, że produkcja dopaminy może być większa w grupie palaczy marihuany. Wyniki okazały się jednak odwrotne.
Do badania zaangażowano dziewiętnastu regularnych palaczy marihuany, którzy doświadczali objawów psychotycznych podczas zażywania narkotyku, takich jak: doznawanie dziwnych uczuć, pojawianie się niesamowitych myśli, poczucie zagrożenia przez nieznaną siłę. Naukowcy zastosowali obrazowanie PET, aby zaobserwować wydzielanie dopaminy w prążkowiu ich mózgów oraz u diewiętnastu osób z grupy kontrolnej, dopasowanych pod względem wieku i płci.
"Zakładaliśmy, że marihuana zwiększa ryzyko schizofrenii poprzez indukowanie takiego samego działania na układ dopaminowy, jaki obserwujemy w schizofrenii, ale nie było to dotąd badane u aktywnych użytkowników konopi," powiedział dr Michael Bloomfield, który prowadził badanie. "Wyniki nie potwierdziły naszych oczekiwań, ale wiążą się z poprzednimi doniesieniami dotyczącymi uzależnienień, które wykazały, że ludzie uzależnieni od substancji - kokainy lub amfetaminy na przykład – mają zmieniony poziom dopaminy".
Syndrom amotywacjny
Niski poziom dopaminy może również tłumaczyć tak zwany syndrom amotywacyjny, który został zaobserwowany u osób długotrwale zażywających konopie indyjskie. Charakteryzuje się on utratą zainteresowania sprawami niezwiązanymi z narkotykiem. Towarzyszą mu apatia, zniechęcenie, zanik woli.
Osoba pogrążona w tym stanie nie dba nawet o swój wygląd zewnętrzny, nie interesują jej sprawy życia codziennego, nie potrafi zrealizować najprostszych celów. Trwa w otępieniu emocjonalnym nie doświadczając ani radości, ani uczuć negatywnych. Pojawiają się problemy z pamięcią oraz inne zaburzenia poznawcze. Jedyną nagrodą zdolną wyzwolić energię jest narkotyk, wszystko inne przestaje smakować.