Co czwarty dorosły Polak cierpi na zaburzenia psychiczne. Niewiele osób decyduję się jednak na leczenie. Powód to między innymi obawa przed hospitalizacją. Autentyczny dziennik opisujący pobyt w szpitalu psychiatrycznym uświadamia, że często tylko tam chory może znaleźć ratunek.
Ludzkie życie niestety nie jest łatwe... Czasem zdaje się nawet, że staje się coraz trudniejsze. Problemy dnia codziennego potrafią znacznie uprzykrzyć egzystencje. Z narastającym stresem początkową dość łatwo można sobie poradzić. Niestety, przedłużający się stan napięcia negatywnie wpływa na zdrowie psychofizyczne. Ponadto wiele osób dźwiga na swoich barkach traumatyczne piętno przeszłości, które dodatkowo utrudnia radzenie sobie nawet z najprostszymi kłopotami. To dlatego, co czwarty dorosły Polak cierpi na zaburzenia psychiczne. Choroby psychiczne to całkowicie inny temat. Mowa bowiem o schorzeniach, które mogą dotknąć każdego z nas.
Szacuje się, że ogółem, na zaburzenie psychiczne w Polsce cierpi 23,4% osób. W tej grupie największy odsetek stanowią alkoholicy. Przeraża jednak inny fakt. Coraz więcej osób boryka się z depresją lub nerwicą. Najwyraźniej z trudem radzimy sobie z przeciwnościami.
Depresja to zaraz po chorobach serca najszybciej rozprzestrzeniające się schorzenie. Boryka się z nim już około 76000 Polaków. Niestety okazuje się, że depresja potrafi zbierać śmiertelne żniwo. Większość osób targających się na swoje życie doświadczyło epizodu depresyjnego. Na skutek samobójstwach w ostatnich latach ginie w Polsce więcej osób niż w wypadkach drogowych. Trzeba więc zrobić wszystko, by wyjść naprzeciw zaburzeniom psychicznym w depresji.
Potrzebna pomoc, ale...
Niestety, choć tak wielu z nas boryka się z najróżniejszymi problemami psychicznymi, okazuje się, że niechętnie korzystamy z pomocy psychologów, terapeutów, czy psychiatrów. Nadal wiele osób niesłusznie uważa, że wizyta u tego rodzaju specjalistów narazi ich na niezrozumienie, a nawet wyśmianie przez najbliższych i otoczenie. Ludzie zdrowi często nie potrafią bowiem zrozumieć, jak można nie umieć samodzielnie poprawić sobie humoru. Obawa przed zaszufladkowaniem i byciem postrzeganym jako ktoś nieobliczalny to kolejny kłopot. Znaczna ilość osób obawia się także, że lekarz zaleciłby hospitalizację. Brak rzetelnych informacji na temat tego, kto i dlaczego zostaje objęty podobnymi formami pomocy, oraz jak przebiega proces leczenia, tworzy niewłaściwe przekonania.
Autentyczny dziennik opisujący pobyt w szpitalu psychiatrycznym uświadamia, że często tylko tam chory może znaleźć ratunek. Zaburzenia osobowości to problem, z którym trudno samemu sobie radzić. Czasem negatywne objawy nasilają się tak bardzo, że nie sposób normalnie żyć. Wówczas pobyt w szpitalu ma na celu dokładną diagnostykę, dobranie niewłaściwych leków oraz form terapii, które na dalszych etapach pozwolą zapanować nad negatywnymi stanami psychicznymi.
Co widziałam, co czułam...
Książka psychologiczna, która jest autentycznym dziennikiem opisującym pobyt w szpitalu psychiatrycznym to „Młody bóg z pętlą na szyi. Psychiatryk”. Autorka, Anka Mrówczyńska odważyła się opowiedzieć o swoich problemach oraz pobycie na oddziale zamkniętym. Pisanie stało się dla niej formą autoterapii pozwalającej przetrwać ten trudny czas. Konieczność przebywania w podobnym miejscu nigdy nie należy do łatwych i przyjemnych. Po kolejnej próbie samobójczej i nieudanym uczestnictwie na zajęciach terapii dziennej. pobyt w szpitalu okazał się dla autorki ostatnią deską ratunku. Uzyskana pomoc okazała się w pełni korzystna.
Borderline, czyli zaburzenie osobowości z pogranicza to problem, z jakim boryka się Mrówczyńska. Jest to podstępne schorzenia, które ma wiele obliczy. Zmiennym nastrojom, rozdrażnieniu, apatii, poczuciu nieustającego smutku, nieumiejętności nawiązywania kontaktów interpersonalnych, towarzyszą bardziej niepokojące trudności. Depresja, autoagresja, myśli i próby samobójcze to często część borderline. Pomimo bezustannie odczuwanego cierpienia w głębi duszy kryje się jednak nadzieja.
Zapisałam, żebyś mógł zobaczyć...
„Młody bóg z pętlą na szyi. Psychiatryk” to książka o borderline, depresji i codzienności osoby z osobowością z pogranicza. Przekonamy się, co czuje i jak myśli chory. Jak postrzega świat i czego potrzebuje. Ten autentyczny dziennik napisany został podczas pobytu autorki na oddziale w szpitalu psychiatrycznym. Najpewniej nigdy wcześniej nie mieliśmy okazji tak bardzo zbliżyć się do osoby z problemami psychicznymi. Szczere zwierzenia obrazowy, momentami dosadny język sprawia, że trudno oderwać się od lektury. Ta książka o borderline i towarzyszącej zaburzeniu depresji otworzyła cykl „Młody bóg z pętlą na szyi”. Fakt, że temat osobowości z pogranicza wypowiada się pacjent, sprawił, że pozycje szybko zyskały uznanie specjalistów. Są one polecane studentom psychiatrii, klinicystą, czynnym zawodowo psychologom, psychoterapeutom oraz psychiatrom. Cykl polecany i rekomendowany jest także przez magazyn psychologiczny „Charaktery”, „Kwartalnik Psychiatra” oraz „Psychiatria i Psychoterapia”.
„Młody bóg z pętlą na szyi. Terapia u Doktorka” to druga część cyklu. Autorka opisała przebieg indywidualnej sesji terapeutycznej. Przeczytam relację z 27 spotkań Mrówczyńskiej z terapeutą. Przekonamy się, że cały, trwający 10 miesięcy proces nie należał do najłatwiejszych. Sposób, w jaki pacjent postrzega specjalistę oraz samego siebie, potrafi wiele zniekształcić.„Młody bóg z pętlą na szyi. Samobójstwo na raty” to trzecia część cyklu. Po zwierzeniach z pobytu w szpitalu, pierwszych spotkaniach z terapeutą, nadszedł czas na pogłębione refleksje. Anka Mrówczyńska opowiedziała o swojej skomplikowanej przeszłości. Jak wiemy w borderline i innych zaburzeniach osobowości często ma ona kluczowe znaczenie.
Czytasz i zdobywasz wiedzę...
Książka o borderline to również „Borderline: Autoterapia, czyli o sprawach poważnych z solidną dawką autoironii”. Dzięki tej pozycji dowiemy się, jak myśli i funkcjonuje chory. Jakie są jego największe problemy oraz, jak wyglądają jego relacje z innymi osobami. Lęk przed odrzuceniem przy jednoczesnym odczuwaniu potrzeby bliskości potrafi wiele namieszać. Dotkliwszy wydaje się jednak przejmujący smutek, zaniżona samoocena i myśli samobójcze. Książka bardzo obrazowo opisuje borderline, ponieważ Anka Mrówczyńska podzieliła swój monolog na 3 rolę. Wypowiadać będzie się jako Pani Psycholog, czyli zdrowa część osobowości, która jest świadoma wszystkich problemów, Mrówczyńska jako pacjentka, która będzie musiała uświadomić sobie potrzebę leczenia oraz Autorka jako zdrowa część osobowości Mrówczyńskiej, która wyraża swoją złość poprzez ironiczne komentarze. Książka ogółem opisuje 14 spotkań terapeutycznych, które pozwolą nam uczestniczyć w procesie autoterapii.
Chcąc dowiedzieć się prawdy na temat borderline i depresji warto przeczytać autentyczny dziennik opisujący pobyt w szpitalu psychiatrycznym. Szczere zwierzenia chorej osoby poruszą nas i uwrażliwią na tematykę zaburzeń psychicznych.